Oglądając „Gwiezdne Wojny” czy „Hobbita” nie powinniśmy narzekać na obecność fantastycznych stworów, umowność praw fizyki czy charakter baśniowy. Bo przecież to fantastyka, a nie biografia oparta na faktach czy dramat obyczajowy. Tak samo jest z jesienią, musimy akceptować specyfikę tej pory roku. To czas zmienny, ze spadającymi liśćmi, niższymi temperaturami i częstszymi opadami deszczu, więc jeśli pada jesienią, akceptujmy to. Jeśli zza chmur wyjdzie słońce… wykorzystajmy to. Jeśli dostajecie ciekawy artykuł od Hydroblokady… czytajcie go.
Jesień może być naprawdę pełna uroku
Mówi się nawet o „złotej polskiej jesieni”. Bywa jednak tak, że zamiast rozkoszować się jej urokiem musimy walczyć z negatywnymi skutkami jesieni w domu. Na podwórku jest też zimniej więc więcej grzejemy w pomieszczeniach, a to oznacza suchość powietrza, co też nie wpływa dobrze na drogi oddechowe. We wnętrzach pojawia się też wilgoć, bo i na zewnątrz jest jej więcej. Jak sobie z tym radzić? Skąd ta wilgoć w mieszkaniu? Czym to grozi? Czytaj dalej.
Źródła nadmiaru wilgoci w domach i mieszkaniach
Wspominaliśmy, że jesień to wilgotna pora roku, więc nie dziwi fakt, że więcej jest jej też i we wnętrzach. Jednym ze źródeł jest na przykład mokra garderoba, którą przecież przynosimy do domu. Wpadamy do pomieszczenia, zrzucamy z sobie mokry ciuch i marzymy tylko o ciepłej herbacie i suchych skarpetkach. A mokra kurtka, sweter, spodnie czy wspomniane skarpety, leżą i przekazują wilgoć dalej, bo wydzielają parę wodną (nawet jeśli po prostu nie kapie z nich na podłogę). Co zatem robić? Wystarczy znaleźć miejsce przewiewne i tam takie ubrania powiesić. Doskonale jeśli masz w dyspozycji suszarnię lub pokój, w którym możesz szeroko otworzyć okno bez wyziębiania domowników. Czasami jednak wystarczy położyć przemoczone ubranie na kaloryferze. Z jednej strony przesuszysz odzież, a z drugiej strony zadziała to jak naturalny nawilżacz powietrza. A mężczyzna, który wrócisz z gry w piłkę lub kobieta, która dopiero co powróciła z siłowni? Tym bardziej nie rzucajcie tych ubrań gdzie się da, najlepiej od razu wrzucić je do pralki i przepłukać na najkrótszym trybie.
Człowiek jest przyczyną wilgoci w domu?
Tak, ale nie sami, bo o współudział można oskarżyć kwiaty. Przecież z radością je hodujemy również w domu. Podlewamy je, to oczywiste, ale czasami robimy to źle. Po prostu nalewamy do doniczek zbyt wiele wody, a ta zamiast zostać wchłonięta przez roślinę, paruje i rozchodzi się po pomieszczeniu. Obecność pary wodnej, a dokładnie jej nadmiar, to też prosta droga by w domu zbytnio zwiększyła się wilgotność powietrza (para osiada na ścianie i zmienia się w wodę, a to zaproszenie dla grzybów i pleśni). Na co więc zwracać uwagę? Jeśli kwiatek jest na parapecie przy oknie to postarajmy się wytrzeć co jakiś czas szybę mokrą szmatką (to samo róbmy z parapetem i jego rogami). Polecamy też sięganie po pochłaniacze wilgoci, które nie są drogie, a wydatnie wspierają walkę z wilgocią profilaktycznie – lepiej zapobiegać niż leczyć, prawda?
Podciekające mury
Skąd bierze się ten problem? Przede wszystkim jesienią podnosi się poziom wód gruntowych, swoje robią też większe opady czy też podciekanie fundamentów przez nieprawidłowy drenaż w ogrodzie lub nieszczelną izolację. Tutaj już wymagana jest interwencja zawodowców, na przykład z Hydroblokady, która osuszy takie ściany poprzez:
• iniekcję krystaliczną i iniekcję krystalizującą
• osuszanie kondensacyjne
• osuszanie absorpcyjne
• osuszanie podposadzkowe
A do czego Ci to potrzebne? Oczywiście do tego, aby budynek nie ulegał zniszczeniu. Bo obniża się jego wartość i Twoje bezpieczeństwo.
Nie dla obecności pleśni i grzybów!
Oczywiście z wilgoci w budynkach biorą się pleśni i grzyby, a z nich wirusy. Te narażają nasze zdrowie również jesienią, co w takim sezonie grypowym nie pomaga nam w byciu zdrowymi i dodatkowo nas naraża. Pamiętaj, że takie osuszanie poprzez iniekcję krystalizującą/krystaliczną może stworzyć barierę, która przez lata uniemożliwi przedostawaniu się wilgoci od fundamentów. Dbając o dom, dbasz o zdrowie, co o tym myślisz?