Pojawiające się w naszym domu czy mieszkaniu pleśnie i grzyby na ścianach są często objawem zbyt dużego poziomu wilgoci w pomieszczeniu. Wykwity te nie tylko brzydko wyglądają, ale również mogą stanowić realne zagrożenie dla zdrowia naszych bliskich. Dlatego w dzisiejszym materiale chcieliśmy przedstawić wam prosty poradnik dotyczący usuwania wilgoci ze ścian domowymi metodami.
1. Znajdź zawilgocone miejsce
Aby walczyć z wrogiem, musimy go najpierw znaleźć. W tym celu warto dokładnie przyjrzeć się pomieszczeniom. Tropami, wiodącymi nas do mokrych murów może być np. nieprzyjemny zapach stęchlizny czy wspomniane już wykwity pleśni i grzybów. Należy jednak pamiętać, że wilgoć może znajdować się również w miejscach niewidocznych gołym okiem. W takiej sytuacji wskazówkami może być np. odchodząca od ściany tapeta czy łuszcząca się farba. Warto również sprawdzić za meblami i w mało przewiewnych miejscach.
2. Oczyszczenie powierzchni
Gdy znaleźliśmy zawilgocenie, usuwanie wilgoci ze ścian należy rozpocząć od oczyszczenia mokrego obszaru. Jeśli znajduje się on za szafkami, meble należy odsunąć. Jeśli jest on pod tapetą czy farbą, najlepiej zerwać te materiały wierzchnie. Wszystko po to, by zapewnić ścianie jak najlepszą możliwą oddychalność.
3. Szukanie przyczyny
Niejako równocześnie z rozpoczęciem punktu drugiego warto zastanowić się nad powodem zawilgocenia ściany. Czasem może ono być spowodowane zbyt rzadkim wietrzeniem pomieszczenia oraz nadmierną produkcją wilgoci. Innym razem wilgoć może być spowodowana zalaniem przez nieuważnego sąsiada lub przeciekającymi rurami. Zawilgocone ściany w piwnicy czy na parterze mogą zaś być powodem nieszczelnej izolacji i/lub wysokim poziomem wód gruntowych.
W zależności od przyczyny możemy podejmować różnorakie działania. Niestety kwestie związane z zalaniem, rozszczelnieniem instalacji czy wysokim poziomem wód gruntowych, praktycznie zawsze wymagają interwencji ekspertów w zakresie osuszania budynków.
4. Określenie poziomu zawilgocenia
Kolejną czynnością, jaką należy wykonać, to określenie poziomu zawilgocenia. Fachowcy dysponują w tym zakresie odpowiednim sprzętem. Nam pozostaje zaś jedynie działanie organoleptyczne.
Określenie poziomu zawilgocenia, wpływa w dużym stopniu na nasze dalsze działania. Duże znaczenie ma tutaj to, czy zawilgocony został mały/duży fragment, i czy jest to zawilgocenie powierzchniowe, czy też sięgające głęboko w głąb ściany.
5. Usuwanie wilgoci ze ścian
Usuwanie wilgoci ze ścian rozpoczynamy mając na uwadze nasze wcześniejsze odkrycia co do poziomu zawilgocenia. Jeśli mamy do czynienia z niedużym i płytkim obszarem, powstałym np. w sytuacji suszenia ubrań zimą w domu, nasze działania mogą ograniczyć się do otwarcia okien i wietrzenia przy pięknej, ciepłej pogodzie. Jeśli zaś to nie pomaga, warto ustawić w pokoju nagrzewnice i wentylatory, tak by suche ciepłe powietrze przejmowało większe ilości wilgoci niż to o temperaturze pokojowej. W pomieszczeniu tym można również rozmieścić materiały higroskopijne, takie jak np. kreda czy sól.
W przypadku głębokiego zawilgocenia należy zastanowić się nad skuciem mokrej części tynku. Jest to działanie inwazyjne, ale szybko przynoszące pożądane rezultaty. Po skuciu tynku rozpoczynamy suszenie, podobnie jak wyżej, z wykorzystaniem nagrzewnic i wentylatorów.
6. Pomoc specjalistów od osuszania budynków
Jeśli nasze starania mające na celu usunięcie wilgoci ze ścian nie przyniosły rezultatów lub gdy okazało się, że zawilgocony nie jest tylko tynk, ale i np. cegły, należy skorzystać z pomocy ekspertów. Wyspecjalizowane firmy takie jak np. Hydroblokada, oferują zaawansowany technicznie sprzęt do osuszania kondensacyjnego i absorpcyjnego, o wiele skuteczniejszy od nagrzewnic i wentylatorów. Ponadto, prowadzą często działania zabezpieczające, takie jak np. iniekcja krystaliczna, chroniąc mury przed ponownym zawilgoceniem (np. na skutek podciekania wód gruntowych). Wreszcie w usługach znajdziemy ozonowanie pomieszczeń, które wykonane po osuszaniu skutecznie zwalczy pozostałości grzybów i pleśni, jakie rozrastały się na zawilgoconych murach.